sobota, 13 sierpnia 2011

Kiedyś miłość, dziś nienawiść.

Każdego dnia myślę czy wszystko robię dobrze czy źle, czy kogoś nie ranie. Moje myśli są takie pogubione, czasem myślę, że moi przyjaciele mnie lubią, a następnego dnia uważam odwrotnie i znowu się z nimi kłócę. Wszyscy mówią że nie warto wierzyć nawet swoim przyjaciołom, ale ja nie umiem, i tak wierze każdemu, a później cierpię.
     
Dzisiaj nie spalam całą noc, bo myślałam co się stanie, kiedy pójdę na boisko. Czy będzie tam Mateusz ze swoją dziewczyną Moniką, czy mnie pobiją, czy warto iść, czy mam w sobie tyle odwagi, żeby stanąć z nim twarzą w twarz i powiedzieć co myślę o nim?


Czasem zastanawiam się, co on chciał zrobić, czy mnie zranić i wykorzystać, czy po prostu naprawdę się zakochał. Ale teraz już w to nie wierzę. Wcześniej myślałam że to prawda ale teraz czuję się tak pusta i nic nie warta przez niego, teraz on jest dla mnie nikim, tylko złą znajomością, do której nigdy nie wrócę. Nienawidzę go, jest dla mnie zerem i niczym więcej. 


Najbardziej mnie boli to, że nic nie mogę zrobić i dalej będzie krzywdził młode dziewczyny, które szukają miłość i chłopaka z którymi będą mogły się przytulić, pocałować  i się zabawić, mieć się po prostu czym pochwalić, ale to trwa tylko kilka tygodni, później to jest koszmar...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz