niedziela, 22 stycznia 2012

Kolejne godziny które nia mają znaczenia...

Zastanawiam się co zrobić żeby stanąć się odważną i pełną optymistu dziewczyną, co jeszcze w życiu mnie spotka.. Teraz siedzę sobie przy grzejniku i w rękach mam tylko jedną kartkę jest to kartka wspomnień.. Czuje się okropnie łzy lecą jedna po drugiej patrząc na nią widzę Ciebie i już nie mogę wytrzymać.. Tak bardzo Cię jeszcze kocham nic już nie mogę zrobić, nie mogę nic uratować a tak bardzo chce.. Tęsknie za momentami  kiedy mnie przytulałeś kiedy mówiłeś KOCHAM CIĘ chce żeby one wróciły nie chce tego co teraz jest chce być z Tobą.. Wiem że to nie możliwe i to tak bardzo boli.. Przywiązałam się do Niego do jego wzroku teraz nic nie będzie jak dawniej wszystko będzie takie beznadziejne takie szare, oczywiście mam szacunek i dużo przyjaciół ale nie wiem czy to wystarcza żeby ukoić mój ból po stracie Jego.. Po tym wszystkim co zrobił nadal go kocham ale wiem także że nigdy mu tego nie zapomnę…

W piątek moje przyjaciółka nas pogodziła i czułam się taka szczęśliwa ale wiedziałam że nie mogę robić sobie nadziei bo to nie ma sensu, bo już mnie nie kocha i już nigdy nie będziemy razem.. Kiedy spojrzałam na Jego, na jego cudne oczy serce mi pękło czułam się tak cudownie ale za razem tak dziwnie.. 

Nie wiem kiedy mi przejdzie uczucie do Niego kiedy przestanę go kochać ale teraz cholernie tęsknie.. Udaje w szkole że jest dobrze, że za nim nie tęsknie, że go już nie kocham ale gdy go widzę moje serce zaczyna szybciej bić ale radzę sobie z tym chodź zawsze mogło być gorzej mogłam nic nie mieć ani przyjaciół i na dodatek mieć zranione serce mam tylko drugie…

Boje się co będzie w poniedziałek, albo w środę bo mam urodziny ciekawe czy podejdzie do mnie i złoży mi życzenia… Skończę 15 lat 25 Stycznia… Nie wiem czemu mam jeszcze nadzieje, czemu się jeszcze łudzę chodź wiem że nie warto ale to mnie trzyma mnie przy życiu, ale także dzięki przyjaciołom.. 

wtorek, 17 stycznia 2012

I znów się przejechałam na fałszywej miłości…!


Poniedziałek rano zaczął się nawet dobrze.. Przywitałam się z chłopakiem, oczywiście całus później krótka rozmowa z przyjaciółką.. Po pierwszej lekcji świat się zmienił w koszmar.. Mój chłopak mnie zdradził z inną.. Przeliczał się z inną dziewczyną i nawet był z tego zadowolony.. Co ty odwalasz..?! Całe życie moje zmieniło się w koszmar, płakałam i się cała trzęsłam… Ja mu zaufałam a on..?! a on mnie zdradził… chociaż to nie było takie złe później stało się gorzej.. Po trzeciej lekcji czekamy sobie z przyjaciółkami i kolegą na poprawę z geografii a tu SMS przychodzi. ,, TO KONIEC”… stanęłam i chyba przez 5 minut nic nie mówiłam.. Później cała się trzęsłam, przy odpowiedzieć nic nie mogłam powiedzieć dobrze że Pan mi pozwolił następnego dnia poprawiać… Nic nie wiedziałam dobrze że były przyjaciółki bez nich bym sobie nie poradziła… Tyle łez przez niego wylałam.. Zaufałam mu a teraz  on się mści na mnie i obwinia za wszystko, za to że się rozstaliśmy, wiedział że bardzo mnie to zaboli jak zerwie ze mną przez SMS a zrobił to..! Mówił mi ,, Nigdy Cię nie skrzywdzę tak jak Kiepska Kasa Nowa Cię skrzywdziła, takiej dziewczyny nie da się skrzywdzić”  ja go kocham a on? Nie umie mnie już kochać..? a jeszcze na moich oczach podrywa inne dziewczyny.. Nie wiem co ten chłopak odwala.?!

Nie wiem jak sobie poradzę z tym wszystkim na razie nic nie wiem, nie wiem co będzie jutro a nawet nie wiem co będzie za tydzień… Boje się że on teraz będzie na mnie namawiał całą szkole i uda mu się to.. wiem niektóre osoby są za mną i mnie naprawdę lubią i mam nadzieje że tak zostanie na zawszę… Cały czas w głowie mam jego słowa, a teraz wszystkie jego słowa tak bardzo mnie ranią.. Teraz oglądam jego twarz i nie mogę spokojnie na niego patrzę, chętnie bym podeszła do niego i uderzyła go z wszystkich sił..

Trochę wszystko mnie przytłacza ciągłe gadanie na mój temat, ciągłe mówienie o nim… Ja nie chce żeby cała szkoła była przeciwko jemu chce po prostu sprawiedliwości i chce żeby on już nikogo nie skrzywdził.. Chciała bym jedno żeby podszedł do mnie i powiedział tylko jedno głupie słowo,, PRZEPRASZAM”  bo przeprasza wszystkich wkoło a mnie nie…
                                                                                          
Zawiodłam się kolejny raz i czuje się jak idiotka która jest nic nie warta, straciłam ochotę do życia… Ale dam radę jak zawszę najtrudniejsze są pierwsze dni a później będzie dobrze.. Dziękuje wam dziewczyny i wszystkim osobą które są ze mną… Kocham i dziękuje..  


sobota, 7 stycznia 2012

Moje jebane różowe okulary !!!!!


Przepraszam was ale od pewnego momentu nie byłam w stanie pisać notek na bloga. Dużo się zmieniło bo znów zostałam oszukana i znów zrobiłam się naiwna jak dziecko. Wierze ludziom bezgranicznie a oni mnie ranią, nie słucham tego co każdy do mnie mówi po prostu nie uczę się na swoich błędach. Widzę świat w różowych kolorach, nie widzę tego co powinnam.… 

Pamiętacie pisałam wam o moim chłopaku. Jest on cudowny i bardzo miły i bardzo go kocham, ale coś miedzy nami się zmieniło… Już nie mam takiego zaufania do niego jak wcześniej... Od wczoraj trochę się zmieniło w moim sercu już nie ma tej radości tylko pełno wątpliwości.. Gdy jestem razem z nim czuje się tak cudownie jestem w tedy taka spokojna i tak mi dobrze.. Ale gdy jestem już sama to w głowie pojawia się pełno myśli i wątpliwości… Nie wiem co mam robić… Każdy mówi że tak nie długo on zerwie ze mną ale ja tak bardzo nie chce w to wierzyć..

W czwartek dzień był do kitu.. Rano nawet się ze mną nie przywitał, poszedł do innych dziewczyn, omijał mnie , aż nie wytrzymałam i się rozpłakałam.. Później poszłam z nim pogadać i się pokłóciliśmy, ja przyryczałam całą przerwę… Moje przyjaciółki mnie cały czas wspierała dobrze że one były bo bez nich już by mnie tu nie było. Pogodziłam się z nim ale mam tyle wątpliwości i tak mi źle z tym uczuciem…

Dziękuje wam dziewczyny za to że mnie wspieracie … Dałam mu wczoraj ostaną szansę i jeśli mnie zawiedzie to od razu z nim zrywam… Ja nie umie zrywać z chłopakami, ale ranić ludzi też nie umie… Kocham cię i mam nadzieje że mnie nie zawiedziesz bo ja nie wytrzymam tego… Kolejnej złamanej miłości i kolejnych wylanych łez…

Dzisiaj mamy imprezę na boisko, tam będę ludzie których szanuje i na prawdę lubię… Oni mnie wspierają niektórzy ochrzanią ale to dlatego bo chcą żebym była szczęśliwa. Niektóre osoby na boisko mnie nie lubią ale zrobię wszystko żeby to zmienić bo zależy mi  na nich… Dzięki nich mogłam wyjść z tego wszystkiego  mogłam zapomnieć o złamanej miłości o wylanych łez które nie powinny płynąć po moich policzkach a na pewno nie pokima takim jak on..

 
Kocham was i dziękuje wam za wszystko :*