poniedziałek, 12 grudnia 2011

Tato wróć do mnie...

        Dzisiaj jest bardzo smutny dzień dowiedziałam się że mojej koleżanki tata nie żyje, boże to był cios w serce, pełno wspomnień, pełno myśli. Wiem jak ona się teraz czuje bo 5 lat temu też tak się czułam kiedy dowiedziałam się że mój tata nie żyje. Miałam w tedy 9 lat nie pamiętam dużo ale to było straszne i do tego momentu nie pogodziłam się z tym że go nie ma, cały czas myślę że gdzieś wyjechał i wróci na święta. Najgorsze są właśnie święta kiedy przy stole jest puste miejsce kiedy wszystkie wspomnienia wracają. Wtedy udaje że jest dobrze ale tak naprawdę w głębi moje serce cały czas tęskni i ma nadzieje że kiedyś wróci mój kochany tatuś i znowu będzie się bawić ze mną i będzie ściskać i całował mnie do snu. Tak bardzo mi tego brakuje tej rozmowy z nim i jego ciepłego całusa w czoło. Każdego dnia gdy mam smutny dzień albo jak ktoś mnie zrani to oglądam sobie zdjęcia kiedy byliśmy razem, jest tyle chwil które dobrze wspominam ale są chwile do których tak bardzo chce wrócić i na widok tego zdjęcia zaczynam płakać. Moje myśli są teraz bardzo pogubione i jest taki bałagan, na pozór nie daje nikomu poznać że tęsknię za tatą ale w głębi tak bardzo tęsknię i oczekuje.

         Ale nie dawno śnił mi się Tata był taki smutny w oczach miał łzy i mówił,, NIE RÓB TEGO. NIE POPEŁNIJ TAKICH SAMYCH BŁĘDÓW JAK JA, PAMIĘTAJ JA ZAWSZĘ MYŚLĘ O TOBIE I ZAWSZĘ CIĘ KOCHAŁEM I NIGDY NIE PRZESTANĘ. DOROTKO KOCHAM CIE”  ten sen był taki straszny bo śnił mi się po  incydencie z Mateuszem z Kadłuba kiedy zaczęłam się z nim zadawać kiedy przy nim podobało mi się jak on palił ja sama nigdy nie paliłam ale piwa się napiłam, przy nim nauczyłam się odpyskować mamie . Mój tata patrzy na mnie z góry i cały czas mnie chroni bo gdy robie coś źle to on mnie ostrzega i mówi mi cichutko szepcąc mi do ucha. Ja tego czasem nie słyszę ale wiem że jest blisko mnie.  

        Teraz siedzę i oglądam zdjęcia i łzy lecą jedna po drugiej przed oczami cały czas mam tego smutną twarz i jego tęsknotę widok ze snu. Przecież czemu mnie nie zabrał czemu nie mogę się cieszyć jak inne dzieci szczęściem rodziców. Czyli taty i mamy. Moje dzieciństwo nie było wspaniałe był wypełnione cierpieniem i smutkiem. Od 9 lat smutek nie schodził z mojego serca chodź moja mama próbowała mi zastąpić mamę i tatę ale nikt nigdy nie zastąpi mi taty.

2 komentarze:

  1. Dorotka tak mi przykro.. :( szczerze mówiąc nie myślałam a nawet nigdy nie przyszło mi do głowy że Ty tak strasznie możesz cierpieć. Nie wiedziałam że nie masz taty.. to naprawdę przykre.. ja dużo straciłam osób wiem co czujesz.. :(:( ale pamiętaj twój tata na pewno zawsze jest przy Tobie, kiedy jest Ci źle czy dobrze..zawsze ;* więc myślę że twój tata nie chce patrzeć na twoje łzy, chciałby raczej patrzeć jak jesteś szczęśliwa. może to wydaję się takie banalne co pisze ale tak jest.. pierwszy raz się popłakałam czytając twój blog. normalnie się wzruszyłam. pamiętaj że zawsze masz mnie i zawsze możesz na mnie liczyć. ;**

    Monika. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. jeny, współczuję.. ;c sama też po części nie mam taty, bo nas zostawił. ale jednak to lepsze niż śmierć. spieszmy się kochać ludzi! ;*

    OdpowiedzUsuń