niedziela, 30 października 2011

Smutne wspomnienia...


       Mam dosyć!!! Każdego dnia się kłócę z mamą nie mogę się dogadać z nią cały czas myślę że ona mnie wo gule nie kocha i cały czas ja robię jej problem jestem dla niej się ciężarem..
          Nigdy nie rozmawiała ze mną tak jak inne mamy nigdy nie miałam wsparcie z jej strony zawszę czułam się bezsensowną córką ja się staram ale ja już nie daje rady…
Raz się godzimy a znowu kłócimy co się dzieje chce żeby było jak dawniej czyli żeby mama usiadła i mi pomogła , pogadała i doradziła nie wymagam tak dużo proszę…
        Za 2 dni jest Wszystkich Świętych wtedy wszystko wspomnienia i smutki powracają , do mnie też. Myślę jak by było jak by tata żył było by tak super nie było by tyle wylanych łez, smutek ogarnia mnie zawszę gdy stoję przed jego grobem a ksiądz wypowiada jego imię łzy chcą lecieć ale się powstrzymują… Zawszę wieczorem płaczę aby nikt nie widział tak bardzo bym chciała żeby on był tu zemną i nigdy mnie nie opuszczał, pomagał i był dla mnie wsparciem…. Czasem nie daje sobie radę  z tymi myślami czasem nawet obwiniam siebie a czasem Boga wiem że to nie dobre wyjście ale każda rocznica i to święto przypomina mi to wszystko…..
         Nie wiem jak sobie poradzę w tym dniu ale dobrze że mam rodzinę ona mi pomogła przetrwać i teraz też mi pomoże…

piątek, 28 października 2011

udany dzień i kochane osoby



Wszystko jest beznadziejne. Znowu wróciły wspomnienia o Mateuszu i cały czas gdy go widzę to mam dreszcze albo od razu płaczę. Wiele ludzi mnie lubi i dzisiaj się o tym przekonałam ale także dużo osób mnie nienawidzi i mnie wykorzystuje. 
    
    Poznałam pewnego chłopka na nk jest fajny miły ale chyba on się we mnie zakochał a ja do niego nic nie czuję cały czas dręczy mnie sms, dzwoni i nie daje mi spokoju… Czasem się nawet go boję ale gdy dzisiaj powiedziałam mu że ja go nie kocham a nawet nie wiem co do niego czuję to on nic nawet do mnie nie pisze i mam nadzieje że nie zrobi sobie nic złego bo sobie tego nie wytrzymam.

       Moja przyjaciółka chciała iść na boisko a ja nie chciałam chyba jest na mnie zła ale Ola ja nie mogłam i przepraszam bo ja naprawdę ci lubię i traktuję cię jako moją drugą siostrę i zawszę będziesz moją przyjaciółką i nigdy cię nie zapomnę.

      Ale dzisiaj dowiedziałam się że moja przyjaciółka Kala i wiele innych przyjaciółek i koleżanek jak: Monika M, Asia M, Monika U, Iza K, Gosia , Dominika G, Dominika S, Iga B, Roksana S , Monika J, Roksana B i wiele innych mnie lubi i zawszę mogę na nie liczyć…


    Dzisiejszy  dzień traktuje jako udany i kocham ludzi których znam i zawszę warto dawać szansę swoim bliskim ale nie można dawać się pomiatać i manipulować…
Kocham was;***

piątek, 14 października 2011

Moje myśli i zastanowienia....

Od dawna nie pisałam o swoich uczuciach i historiach na blogu.  Bardzo długo się zastanawiałam ale także dużo myślałam nad tym co się działo w moim życiu ale też to co się dzieje. Nie dawno spotkałam na boisku moją dawną miłość to było straszne bo moje myśli się pomieszały nie wiedziałam co robić czy płakać czy mu coś zrobić, stałam jak posąg bez ruchu i myślałam, a później przytuliła mnie przyjaciółka i powiedziała że będzie dobrze. On nawet na mnie nie spojrzał miał mnie ,, w dupie”.  Nie wiem ile dla niego znaczę na pewno nic, a co czuł do mnie wcześniej? Nie mogę sobie odpowiedzieć na to pytanie bo to bardzo trudne…

Ale dobrze że wszystko się tak skoczyło bo nie wyobrażam sobie tego że on by był moim chłopakiem, że dalej bym się z nim kolegowała i że by mnie dotykał, DOŚĆ nie ma go w moim życiu i nigdy do niego nie wróci bo ja go nie wpuszczę…

Mam wielu przyjaciół ale także wrogów którzy mnie nienawidzą, czasem uważam że każdy mnie nie lubi, niektórzy  mnie olewają jak bym była dla nich nikim i przychodzą jak mają jakąś  sprawę albo chcą się zabawić moimi uczuciami… To boli ale ja nie dam się tak traktować…

Nie traktujcie ludzi jak powietrze  bo oni też mają uczucia i też wiedzą co to ból. Nie krzywcie wszystkich w koło bo ty zostałeś  skrzywdzony bo druga osoba nie musi cierpieć jak ty cierpisz?  Zastanów się zanim coś powiesz albo zrobisz  by nikomu nie wyrządzić smutku i złego.

niedziela, 2 października 2011

Wczorajszy dzień... Nie ma go już w moim życiu !!!

Wczorajszy dzień był dla mnie bardzo spaniałym dniem bo pokonałam swoje lęki i swój strach… Wczoraj widziałam moją dawną miłość był to cios prosto w serce bo nawet nic nie zrobił jak bym była dla niego niczym… zachowywał się tak jak by on był najważniejszy a to nie prawda jest dla mnie nikim, zerem sączonym zerem… Może powinnam ja pierwsza go przeprosić ale ja tego nie chce mam wielu  innych kolegów i przyjaciół którym mogę zaufać i się zawszę zwierzyć… A on niech idzie do swojej Moniki… Nie ma go już w moim życiu nie istnieje… Jeszcze nie dawno bałam się jego, ale teraz nie bo wiem że wiele osób stanie za mną i wiele osób mnie lubi bardziej niż niego….
Wczoraj także pogodziłam się z moim kolegą Kamilem on jest super bardzo go lubię bo umie doradzać i jest prawdziwym przyjacielem… Może on jeszcze nie traktuje mnie jako przyjaciółkę ale na pewno mnie lubi a ja go też… Wczoraj był bardzo smutna ale gdy się pogodziłam z Kamilem i przyszłam na boisko wszystko się zmieniło… Zaczęłam się śmiać i było super.. O godzinie 19.30 Mateusz i Kamil mnie i Olę odprowadzili i wtedy wiedziałam że się wszystko zmieniło… i że wszyscy mnie lubią trochę więcej trochę mniej ale lubią…
Wiem teraz co robiłam źle i wiem że nie warto się niektórymi ludźmi przejmować… zawsze być uśmiechniętym i zawszę mówić o swoich problemach swoim przyjaciołom.. Nie warto ich trzymać w sobie…