niedziela, 4 marca 2012

Nawet najprostrze rzeczy się rozwalają..!

Przepraszam was ale od pewnego momentu nie byłam w stanie pisać notek na bloga ,ale także nie miałam ochoty. Każdy dzień był dla mnie czymś nowym ale także zadawaniem kolejnych ciosów w serce. Pisałam was że zakochałam się ,ale ta miłość nie przetrwała silniejszych wiatrów i runęło wraz z moim życiem. Teraz siedzę tu sama i myślę co było gdyby.. zawsze wychodzą mi jakieś durne obliczania.! Zawszę muszę żałować za to co zrobiłam. Powiedziawszy szczerze to ja mam nie wiele przyjaciół są ,ale nie wiem czy jak coś się stanie zostaną ze mną… Właśnie dzisiaj rano udowodniłam sobie że nawet najlepsza miłość może runąć jak domek z kart. Każde kłamstwo rujnuje nasz więzi albo odłamuje kawałek przyjaźni lub miłości, tylko gorzej jak ono runie i nie będziemy mieć siły by przebaczać, świat stanie się szarym i wtedy docenimy to co straciliśmy ale nie będzie odwrotu bo to odzyskać. Czuje się jak taka nic nie warto nic , nie mogę zrobić chodź na moich czasach coś traci sens. Dużo się zastanawiałam i doszłam do wniosku że nie mam dla kogo żyć, nie mam nic.. Moje zachowanie psuje wszystko, psuje to co kiedyś miałam. Wcześniej miałam cudowne życie a teraz..? Właśnie nic nie ma w nim, pustka i pustka… Może po prostu nie doceniam tego co mam, ale często to co chce i to co pragnę nigdy nie doceniam.. Za 2 miesiące i 16 dni będzie 6 rocznica śmierci Mojego Taty.. Każdego roku boje się tego dnia, bo wtedy przychodzą wspomina..! Nie lubię tego dnia..! Czuje że moje życie straciło sens i czuje się taka bezradna może na pozór jestem wesoła ale w głębi mam dosyć.. Dobra kończę bo to nie ma sensu żebym mówiła jak się czuje bo i tak tego nikt nie przeczyta i nikogo to nie obchodzi. Jak zawszę na koniec powiem ‘dam radę’ a tak nic z tego nie wyjdzie. Zawszę popełnię jakiś błąd i wszystko runie.!