Rano wstałam o 8.00 zaczęłam
wycinać ciasteczka a później do kościoła na 11.30, niestety był pogrzeb a ja
nie lubię pogrzebów. Na samym początku oczywiście Bartek powiedział cześć, ale
Kamil no jak by powiedział, jak wszedł poczęłam się jak bym ktoś mnie o coś
oskarżył, o całe zło świata, serce zaczęło mi szybciej bić aż mi się gorąco
zrobiło, Kamil weź się trochę ogarnij, bo to twoje cwaniarstwo mnie denerwuje,
myślisz że jesteś ten naj no to się myślisz mógłbyś trochę patrzeć na uczucia
innych, anie tylko ja i ja! zmień się bo nie da się nawet teraz patrzeć na
ciebie normalnie, bo chętnie bym cię zabiła za to wszystko!
Później na środku mszy
dowiedziałam się że Arek do mnie przyjedzie, cieszyłam się więc przyszłam
posprzątałam, powiedziałam mamie i czekałam na niego. Po drodze spotkałam Ole,
cieszyłam się bardzo ! ♥ Arek przyszedł do mnie zrobiłam
coś do picia, zaczęliśmy gadać, śmiać się, przytulać i całować było tak super !
chciałabym żeby to się nie kończyło ♥
Później poszłam do Oli,
gadałyśmy, wspominałyśmy i wszystko robiłyśmy ♥ Miśka
wracaj do zdrowia! Bo nasze podpały z Olą to jedno ale jak jesteśmy w 3 to
dopiero jest!
Kocham cię Arek ♥
Kocham was dziewczyny ♥
♥
Piekny usmiech zycia
OdpowiedzUsuńSzczescia :)
OdpowiedzUsuńChętnie wyzdrowieję :). Ciesze się, że jesteś szczęśliwa i trzymam za was kciuki! Wesołych Świąt <3
OdpowiedzUsuń