niedziela, 4 listopada 2012

Dziwny sen...



Witam was dzisiaj niedziela i nie wiem co mam myśleć. Wczoraj miałam takie środkowe załamanie że nie miałam siły nawet napisać… A teraz już jest lepiej chodź strasnie chce mi się spać i myślę o wtorku.. Znów śnił mi się tata ale teraz każdy płakał w moim śnie jak bym widziała że ktoś ważny odchodzi z naszej rodziny tylko nigdzie nie mogłam znaleźć siebie nie wiem co to był za sen ale się boje…

Wczorajszy dzień był bardzo fajny, dużo śmiechu ale pod wieczór pokłóciłam się z Czarkiem nie lubie z nim się kłócić mam nadzieje że się pogodzimy bo ja bez niego nie wytrzymam za bardzo się do niego przywiązałam… A dzisiaj od samego rana się pokłóciłam z Pawłem wydaje mi się że on mnie traktuje jak jakiegoś wroga dobra nie ważne… Jutro szkoła nie wiem co się zdarzy w tym tygodniu ale wydaje mi się że nie będzie to dobry tydzień, może to moje złudzenie mam nadzieje ! Dobra ja muszę iść ugotować obiad i upiec ciasto dziękuje wam że czytacie moje posty. Dziękuje niektórym ludziom że są Kocham was ! A Ci którzy odeszli niech żałują, chodź wątpie że będą żałować…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz